#książka - "Wiem o tobie wszystko" C.Kendal
Znacie to uczucie gdy zewsząd, dosłownie z każdego bloga, patrzy na was jakaś książka, a wy o niej cały czas zapominacie i nadal jej nie znacie? Przy tej pozycji właśnie tak miałam. I w końcu po nią sięgnęłam. Chyba jako ostatnia, ale już się do tego przyzwyczaiłam. Więc wcale mnie to nie dziwi. Czas nadrabiać kolejne zaległości.
Clarissa nie prowadzi spokojnego życia. Gdziekolwiek się ruszy, towarzyszy jej Rafe. Czai sie za każdym rogiem, śledzi każdy jej ruch i nie daje jej spokoju nawet w domu. Wysyła paczki i listy, sterczy pod drzwiami i wydzwania. Zakochany mężczyzna nie rozumie słowa "nie" z ust kobiety i nie ustaje w prześladowaniu. Clarissa czuje się osaczona i bezradna, a on nie zamierza odpuścić.
Książka porusza dość ciężki i aktualny temat. Jest swoistą przestrogą dla czytelnika. Udowadnia, że wcale nie trzeba być gwiazdą czy celebrytą by "dorobić" się stalkera. Wystarczy zła znajomość i błędzie zrozumiane zachowania.
Zgadzam się z okładkowym jej opisem mówiącym, że to thriller psychologiczny. Jednak muszę zaznaczyć jedno - nie jest to typowy thriller. Nie można oczekiwać od tej pozycji nagłych zwrotów akcji czy ogromnego dreszczyku. I właśnie ten brak nagłych zwrotów akcji może przeszkadzać. Książka utrzymuje jeden poziom napięcia niewielkimi jego skokami. Najbardziej ta książka mąci czytelnikowi w głowie. Poniekąd przestrzega jak niewiele trzeba by dusić się w własnym życiu i bać się każdego cienia czy nawet listu w skrzynce.
Obecnie chyba wszyscy myślą, że ofiarą stalkera można paść tylko w internecie. Ta historia pokazuje, że nawet nie używając żadnego, ale to dosłownie żadnego portalu społecznościowego, można stać się ofiarą prześladowań. Moim zdaniem to dość ważny aspekt. Rafe udowadnia, że można prześladować kogoś tylko w świecie realnym, posuwając się nawet do tego by grzebać w czyichś śmieciach.
Bardzo spodobał mi się sposób w jaki książka została napisana. Rzec można, że ma dwie części. Dziennik głównej bohaterki, donoszący o tym co spotyka ją ze strony Rafe'a przeplata się z narracją. I to właśnie zapiski Clarissy podobały mi się najbardziej. Pisze je tak jakby kierowała je prosto do prześladowcy, zupełnie jakby siedziała przed nim i wyrzucała mu wszystko to co zrobił. Dzięki temu czytnik czuje się tak jakby sam był stalkerem. To uczucie łagodzą właśnie te części w których powraca trzecioosobowa narracja.
Byłam pod wrażeniem zakończenia. Spodziewałam się zupełnie innego, bardziej oklepanego, więc zostałam miło zaskoczona, kończąc lekturę. Bo choć zapowiadało się na typowy happy end, nie do końca tak się stało.
"Wiem o tobie wszystko" to ciekawa lekcja obrony przez stalkerem. Obraz tego, do czego mogą prowadzić pojedyncze przygody miłosne. Uświadamia czytelnikowi, że bez wątpienia nie chciałby paść ofiarą takiego prześladowcy.
Clarissa nie prowadzi spokojnego życia. Gdziekolwiek się ruszy, towarzyszy jej Rafe. Czai sie za każdym rogiem, śledzi każdy jej ruch i nie daje jej spokoju nawet w domu. Wysyła paczki i listy, sterczy pod drzwiami i wydzwania. Zakochany mężczyzna nie rozumie słowa "nie" z ust kobiety i nie ustaje w prześladowaniu. Clarissa czuje się osaczona i bezradna, a on nie zamierza odpuścić.
Książka porusza dość ciężki i aktualny temat. Jest swoistą przestrogą dla czytelnika. Udowadnia, że wcale nie trzeba być gwiazdą czy celebrytą by "dorobić" się stalkera. Wystarczy zła znajomość i błędzie zrozumiane zachowania.
Zgadzam się z okładkowym jej opisem mówiącym, że to thriller psychologiczny. Jednak muszę zaznaczyć jedno - nie jest to typowy thriller. Nie można oczekiwać od tej pozycji nagłych zwrotów akcji czy ogromnego dreszczyku. I właśnie ten brak nagłych zwrotów akcji może przeszkadzać. Książka utrzymuje jeden poziom napięcia niewielkimi jego skokami. Najbardziej ta książka mąci czytelnikowi w głowie. Poniekąd przestrzega jak niewiele trzeba by dusić się w własnym życiu i bać się każdego cienia czy nawet listu w skrzynce.
Obecnie chyba wszyscy myślą, że ofiarą stalkera można paść tylko w internecie. Ta historia pokazuje, że nawet nie używając żadnego, ale to dosłownie żadnego portalu społecznościowego, można stać się ofiarą prześladowań. Moim zdaniem to dość ważny aspekt. Rafe udowadnia, że można prześladować kogoś tylko w świecie realnym, posuwając się nawet do tego by grzebać w czyichś śmieciach.
Bardzo spodobał mi się sposób w jaki książka została napisana. Rzec można, że ma dwie części. Dziennik głównej bohaterki, donoszący o tym co spotyka ją ze strony Rafe'a przeplata się z narracją. I to właśnie zapiski Clarissy podobały mi się najbardziej. Pisze je tak jakby kierowała je prosto do prześladowcy, zupełnie jakby siedziała przed nim i wyrzucała mu wszystko to co zrobił. Dzięki temu czytnik czuje się tak jakby sam był stalkerem. To uczucie łagodzą właśnie te części w których powraca trzecioosobowa narracja.
Byłam pod wrażeniem zakończenia. Spodziewałam się zupełnie innego, bardziej oklepanego, więc zostałam miło zaskoczona, kończąc lekturę. Bo choć zapowiadało się na typowy happy end, nie do końca tak się stało.
"Wiem o tobie wszystko" to ciekawa lekcja obrony przez stalkerem. Obraz tego, do czego mogą prowadzić pojedyncze przygody miłosne. Uświadamia czytelnikowi, że bez wątpienia nie chciałby paść ofiarą takiego prześladowcy.
lubimyczytac.pl | ask.fm | google+ | tumblr | instagram
Niespodziewane zakończenia są najlepsze ^_^
OdpowiedzUsuńZnam to uczucie, widzisz książkę i myślisz, że musisz ją przeczytać, a potem się zapomina :P tą książkę czytałam, jednak dla mnie była słaba, jedynie zakończenie było interesujące ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam, pozytywne wrażenia pozostawiła po sobie ta książka ;)
OdpowiedzUsuńAh, muszę ją przeczytać! Bardzo zaciekawił mnie jej opis.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Ehh znam to uczucie, aż za dobrze :) Kilka razy widziałam tę książkę w księgarni, ale nie zwróciłam na nią uwagi, a szkoda, bo zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać :)
Bardzo ciekawa tematyka, porusza mocny temat, a takie lubię!
OdpowiedzUsuńNiesamowicie chciałabym przeczytać tą pozycję :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
http://poczytajmycos.blogspot.com/
Nie była to dla mnie jakaś wyjątkowa pozycja, ale wspominam ją całkiem miło
OdpowiedzUsuńTyle o niej słyszę, tak bardzo chcę dowiedzieć się, o co w tych "słuchach" chodzi...A jeszcze tego nie zrobiłam :(
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam :) Ale ładnie tu u Ciebie teraz :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam już dość dawno. Pamiętam, że wydawnictwo przygotowało mi niespodziankę i na opakowaniu, w którym znajdowała się książka, wypisało kilka faktów o mnie (nawet nie wiedziałam, że w sieci można znaleźć o mnie takie szczegóły). Na końcu dodali "Wiem o Tobie wszystko". Brzmiało groźnie ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, zapraszam do siebie jestem tutaj nowa. Miłego dnia;)
OdpowiedzUsuńMoj blog też jest o książkach :)
Cieszę się, że książka przypadła Ci do gustu, bo jednak słyszałam o niej same niezbyt dobre opinie. Uważam, że takie tematy powinny być częściej pokazywane :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, gdy ze wszystkich stron kusiły mnie recenzje tej książki, a ja wciąż jej nie znałam... Fajnie, że mi o niej przypomniałaś, bo pamiętam, że chciałam ją poznać. Motyw stalkera jest bardzo interesujący i chętnie poznałabym książkę poruszającą ten temat.
OdpowiedzUsuńChoć nie wszystko wypadło tu ciekawie i autentycznie, książka bardzo mi się spodobała. Przede wszystkim porusza ważny temat, poza tym jest naprawdę ciekawie skonstruowana.
OdpowiedzUsuń