#tag - tea book
Jakie są dwie rzeczy, które bezapelacyjnie uwielbiam w życiu? Oczywiście, książki i herbata. Znaczy się, uwielbiam ich nieco więcej, ale te chyba najmocniej. Dlatego też uważam, że ten TAG jest świetny i bardzo chętnie zasiadam by pogłówkować i odpowiedzieć na nominacje od dziewczyn z Bluszczowych Recenzji
Czarna herbata - ulubiony klasyk
Nie czytuje zbyt wielu klasyków. Właściwie nie wiem dlaczego, ale jakoś niechętnie po nie sięgam. Jednak, jeśli "Folwark zwierzęcy" można podciągnąć pod klasykę, to wybieram właśnie te książkę.
Zielona herbata - książka tak nudna, że przy jej czytaniu zasnęłam
Jeśli się zastanowić chyba nigdy nie zasnęłam przy książce. Albo przynajmniej tego nie pamiętam. Ale jeśli wybrać taką przy której mega się męczyłam, wygrają "Krzyżacy". Ale to jeśli o lektury chodzi. Z takich czytanych stricte dla siebie chyba "Próba żelaza".
Czerwona herbata pu-ehr - książka, w której bohaterowie ciągle się przemieszczają
Pierwsze co mi przychodzi na myśl to "World War Z" gdzie główny bohater, niczym postać z gry, non stop zmienia lokacje. Tylko, że to w filmowej wersji. Książkowa jest nieco inna. Dlatego stawiam na "Ekspozycje" Mroza.
Herbata oolong - książka, której poświęca się zbyt mało uwagi
Zaryzykowałabym stwierdzenie, że "Posłaniec" Zusaka pasuje tu idealnie. Stoi poniekąd w cieniu "Złodziejki" i wszyscy o nim zapominają. A w końcu to równie poruszająca historia. No i lektury, przynajmniej niektóre.
Biała herbata - książka niezasłużenie popularna
Ciężko mi stwierdzić, bo w końcu to kwestia gustu. A o nich się nie dyskutuje. Mogłabym wskazać kilka młodzieżówek jakie ostatnio czytałam. Tylko po co? To, że nie są w moim guście nie znaczy, że są popularne niesłusznie. Ale wiem, w liceum nie rozumiałam dlaczego wszyscy tak bardzo lubią "Granice" Nałkowskiej. Chyba tylko ja wolałam "Dżumę".
Herbata yerba mate - książka, przy której trzeba przebrnąć przez pierwsze rozdziały, aby akcja się rozwinęła
Czy kogoś zdziwi, że (znowu, bo to kolejny tag z tą pozycją) wskaże "Córki marionetek"? Chociaż w jej przypadku chodzi o przyzwyczajenie się do sposobu narracji. Później lektura płynie. Ah, no i "Wilk z Wall Street". Zaczęłam czytać wracając w lipcu z wakacji i nie ruszyłam go od tego momentu.
Herbata ziołowa - książka, którą czytano mi na dobranoc, gdy byłam mała
Nie przypominam sobie, żeby ktoś mi czytał na dobranoc. Prędzej robiłam to sama. Jako dzieciak, miałam ogromną książkę z 365 historiami na każdy wieczór. Ba, nawet tytuł jakoś tak brzmiał. Każdy dzień miał swoją historyjkę. A ja mimo to czytałam zawsze te same.
Herbata owocowa - moja ulubiona lekka książka
Pod kątem wagi czy treści? Taki żarcik kosmonaucik. W końcu waga to wydanie. Ale tak na poważnie. Quick i jego "Poradnik" i "Niezbędnik". W końcu nie są to ciężkie historie, a jednak tak bardzo mnie urzekły. Ba, rozkochały mnie w sobie.
Iced tea - książka, która zmroziła mi krew w żyłach
Chyba nikogo nie zaskoczę gdy wskażę w tej kategorii Mroza. Nazwisko wydaje się zobowiązywać, bo każda historia tego autora dosłownie przyprawia mnie o ciarki.
Rozlana herbata - kogo taguje
Książka+herbata= połączenie idealne:D
OdpowiedzUsuńJa akurat "Granicę" uwielbiałam, to była jedna z moich ulubionych lektur;) Za to, co do "Krzyżaków" to w pełni się zgadzam, też się męczyłam przy nich niemiłosiernie;)
www.ksiazkoholiczka94.blogspot.com
Uwielbiam takie Tagi :) oderwanie od rzeczywistości i wspólne poznanie.
OdpowiedzUsuńTez zostałam nominowała i muszę się zabrać do tego w wolnej chwili!
modnaksiazka.blogspot.com
Cześć! Po pierwsze, świetny tag :D Muszę sobie zapisać i kiedyś sama odpowiedzieć na te pytania :D Po drugie, "Krzyżacy" i mnie zanudzili na śmierć, chyba bardziej nawet niż "Pan Tadeusz" :D
OdpowiedzUsuńO. A jeśli chodzi o książka, która niezasłużenie jest popularna aż tak bardzo, to w moim odczuciu seria "50 twarzy Greya" na to nie zasługuje. Okej, taka literatura też jest potrzebna, ale czytałam zdecydowanie lepsze książki erotyczne niż ta :D
Pozdrawiam serdecznie,
Mona Te [Blog]
"Folwark" to moja tegoroczna lektura i wyczekuję ją z podekscytowaniem, super, że to Twój ulubiony klasyk! Przy "Krzyżakach" faktycznie słowa "jeszcze jeden rozdział" nie działają, szczególnie w nocy, ale "Próba Żelaza"? Ja wspominam bardzo mile. :) Mróz przede mną, "Posłaniec" Zusaka podobnie i sądzę, że "Złodziejka" swoją popularność zawdzięcza głównie ekranizacji. Mnie też nikt nie czytał na dobranoc, kiedyś bardzo o to prosiłam (nagle w każdej bajce rodzice i dziadkowie czytali dzieciom) i się udało, się jednak nie przetrwało to długo. Jakże żałuję, że nie znam jeszcze Quicka! :(
OdpowiedzUsuńMoże zainteresuje Cię konkurs rocznicowy?
Ostatnio miałam okazję przygarnąć "Córki marionetek", ale tak się złożyło, że wybrałam co innego. Powinnam żałować?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Świetny pomysł na tag. :>
OdpowiedzUsuńO większości tych wymienionych książek nie słyszałam, a szkoda.
Dla mnie nie doceniana jest cała saga traperska i to smutne bo jest napisana na wysokim poziomie.
Ale fajny tag! Tylko - dlaczego zielonej herbacie przyporządkowana jest książka nudna? Zielona herbata jest super! :3
OdpowiedzUsuńMnie również urzekl Poradnik pozytywnego myślenia ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy tag, wiele z książek, które wspomniałaś nie znam, ale mnie zachęciłaś do nich. :-)
OdpowiedzUsuńPlanuję sięgnąć po "Wilka z Wall Street", więc mam nadzieję, że mi uda się przebrnąć przez ten początek ;)
OdpowiedzUsuńJa nie wolałam ani "Granicy" ani "Dżumy". Obydwie książki były na tyle nudne, że nie dotrwałam do ich końca. Ba! Powiedzieć, że dotarłam w nich do połowy będzie kłamstwem... Zdecydowanie wolałam inne szkolne lektury.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię herbatę. ^_^ Co to by było za życie bez herbaty... ;o
OdpowiedzUsuńHm, nie czytałam Posłańca, ale Złodziejkę książek już tak i faktycznie Posłaniec żyje w cieniu Złodziejki... To trochę smutne. :(
1. Folwark zwierzęcy dopiero przede mną (jako obowiązkowa lektura na polski)
OdpowiedzUsuń2. Właśnie skończyłam pierwszy tom Krzyżaków... nudne jak flaki z olejem, a do czwartku mam skończyć drugi tom xD
http://zaczarowana-me.blogspot.com/?m=0
"Poradnik pozytywnego myślenia" - rany, muszę kiedyś powrócić do tej książki. ;)
OdpowiedzUsuńI cieszę się, że wzięłaś udział w zabawie. ^^
Świetny TAG. Też źle wspominam Krzyżaków"", chociaż jeszcze gorszy dla mnie był "Potop" ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://papierowawyobraznia.blogspot.com