#książka - "Ślady" J.Małecki

Wiem, że z reguły zdjęcia książek jakie tu widzicie są zupełnie inne. I mam wrażenie, że nawet je lubicie. Jednak, kiedyś trzaskając fociaszki z myślą o insta, narobiłam tej książce ich nieco więcej. I patrząc na to co widzę teraz za oknem, że chce mi się takich zdjęć. Mam nadzieje, że chociaż trochę ciepełka z nich dostaniecie.


Dla każdego koniec świata wygląda inaczej. Za każdym razem objawia się w inny sposób. Czasem jest błyskiem szkła, a czasem pukaniem do drzwi. Raz jest głośny, a innym razem cichusieńki. Tadeusz choć ginie na wojnie, nie umiera cały. Bożena zostaje światowej sławy modelką, która zawsze ucieka przed samą sobą. Ludwik każdego dnia nie wie kim jest. Jednak stara się żyć. To tylko niektórzy bohaterowie, których losy tworzą mozaikę uczuć wszelakich.

Gdy spotykałam się z tekstami o tej książce, wszyscy wspominali (z reguły z zachwytem) poprzednią pozycje autora - "Dygot". Osobiście znam autora jedynie z tłumaczenia "Listów niezapomnianych", więc ta pozycja była dla mnie bardzo intrygująca.

Pierwszą rzeczą za jaką Małecki ma u mnie ogromnego plusa, są niezbyt długie rozdziały. Które podzielone są jeszcze na mniejsze podrozdziały. Po pierwsze, sprawia to, że lektura wręcz płynie. Wszystko dzieje się szybko, jednak bez przesady. Nie jest to gonitwa, a dobrze wymierzona długość tekstu. Po drugie, zwłaszcza w przypadku tej książki, oznacza to mnogość historii. Każdy rozdział to opowieść o innej osobie. Inna historia życia, zupełnie inne emocje, problemy czy troski.

A najlepsze w tym wszystkim jest to, że te historie się przeplatają. Bohaterowie kolejnych rozdziałów albo są spokrewnieni z poprzednimi lub kojarzą ich chociażby z opowieści. Można by stwierdzić, że bohaterowie tworzą swoje własne, małe społeczeństwo. Fakt jak ich historie się przeplatają, nadają jakiegoś rodzaju autentyzmu całej tej opowieści.

Jednak największy plus tej książki jest zupełnie inny. Poznając kolejne historie życiowe, zaczynamy dostrzegać różnorakie problemy i tragedie. Ich rozmiar nie zawsze jest identyczny, jednak każda z nich ma wpływ na bohatera. Zupełnie jak w życiu, każdy inaczej radzi sobie w sytuacji w jakiej postawiło go życie - lepiej lub gorzej.

To bardzo autentyczna książka. O ludzkich problemach, porażkach i sukcesach. "Ślady" są pozycją o życiu, dającą do myślenia. Małecki stworzył portret każdego z nas. Ciebie, mnie czy któregoś z naszych sąsiadów. Pokazał jak odmienne są ludzkie losy i jak mocno potrafią się przy tym zazębiać. Bez dwóch zdań jest to pozycja po która aż chce się sięgnąć.

Za możliwość przeczytania "Śladów" dziękuje wydawnictwu SQN
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu 105,5 cm + 2,2cm/180cm
52 książki w 2016 - 42/52

7 komentarzy:

  1. Kurczę, ale mnie tu dawno u Ciebie nie było! Muszę Ci powiedzieć, że Twój blog wspaniale się prezentuję, świetny nowy wygląd! :)
    Jeśli chodzi o książkę to lektura jeszcze przede mną, tak samo jak Dygot, tego autora, ale muszę to koniecznie szybko nadrobić!

    Pozdrawiam!
    PYSZNE BUKI

    OdpowiedzUsuń
  2. Dosłownie dzisiaj skończyłem czytać "Ślady"... i znowu zostałem oczarowany. Małecki ponownie zrobił na mnie ogromne wrażenie oraz zmusił do głębokiej refleksji. Również bardzo podobał mi się motyw z przeplataniem się poszczególnych historii i powiązaniami między bohaterami. Autor utrzymał ten sam wysoki poziom, czym potwierdził swoją klasę oraz dał nadzieję na kolejne genialne książki. Koniecznie sięgnij po "Dygot", jeśli, jak mówisz, jeszcze tego nie zrobiłaś :)
    My BookTown

    OdpowiedzUsuń
  3. Oo, w sumie jestem zaciekawiona :D Podobają mi się te przeplatające się historie i krótkie rozdziały... ^_^ Będę miała tę książkę na uwadze ^_^

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem świeżo po lekturze i zgadzam się, że książka zadziwia swoją autentycznością. Świetna lektura, którą czyta się z narastającą ciekawością.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż sprawdziłam czy rzeczywiście Małecki tłumaczył ,,Listy..." i masz rację :) gdzieś mi to umknęło :) a książkę mam w planach czytelniczych :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dygot zrobił niemałą furorę w internetach, ale ja do tej pory nie miałam okazji jeszcze zabrać się za twórczość tego autora. Na pewno zrobię to w najbliższym czasie, skoro polecasz również inną jego pozycję.

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam żadnej książki autora, ale kilka mam w planach, zwłaszcza Szkic i Dygot. Ponoć fenomenalne!
    Pozdrawiam cieplutko,
    gabRysiek recenzuje

    OdpowiedzUsuń

Komentarz to dla Ciebie chwila, zaledwie kilka uderzeń w klawiaturę. Jednak dla mnie, jest to ogromna siła motywująca do działania. Dlatego dziękuje Ci za każde słowo jakie tu zostawiasz. ;)

Obsługiwane przez usługę Blogger.