#książka - "Tkanki" D.van Eijkelenborg


Nastoletnia Evi cierpi na poważną chorobę serca, jej jedyną nadzieją jest przeszczep. Matka Evi przechodzi załamanie, a w krytycznym momencie pojawia się ratunek. Dawcą serce zostaje Finya, która zginęła w wypadku samochodowym. Nikt nie podejrzewał, że organ zachowa cechy osobowości zmarłej dziewczyny. Evi musi zmierzyć się z intruzem, który ratując jej życie, przejął kontrolę. Nękają ją dziwne sny, a tajemnicza siła pcha ją w ramiona Sandera. Tylko matka dziewczyny łączy zmiany w zachowaniu córki z przeszczepem. Czy uda jej się przekonać kogoś do swoich odczuć nim straci córkę?

Przyznaje się bez bicia, okładka średnio mi się podobała, a już tym bardziej nie pasowała mi do opisu książki. Miałam zamiar odwlec ją w czasie, jednak nie lubię zostawiać na półce recenzenckich egzemplarzy. Jakże się cieszę, że tego nie zrobiłam!

Pierwsze sto stron momentami bardzo się dłużyło. Opis medycznej strony tej historii nie do końca odpowiadał moim gustom. Jednak nie da się bez niego odpowiednio zrozumieć problemu z jakim borykała się rodzina głównej bohaterki. Nawet jeśli nie jest to wyjątkowo wciągający fragment, zdecydowanie wart jest poznania. Potem jest tylko lepiej.

Gdy zaczyna się "właściwa" część historii, ta po przeszczepie, wszystko nabiera tempa. Życie bohaterów przyspiesza, ich emocje się zmieniają, a oni sami tak naprawdę zaczynają żyć. Różnica jest diametralna i rewelacyjnie pokazuje zmiany jakie zaszły zarówno w samych bohaterach jak i ich życiach.

Patrząc na opis można stwierdzić, że w jakimś stopniu to młodzieżówka. Nawet jeśli, to zupełnie inna niż te do których jesteśmy przyzwyczajeni. Wątek miłości nastolatków, nie jest tym typowym - poniekąd jest to zakazana miłość, ale w innym tego słowa znaczeniu. Dodatkowo, w "Tkankach" nie chodzi tylko o relacje jakie łączą samych nastolatków. Chodzi też o te, które łączą nastolatka z jego rodzicami i dorosłymi wkoło. Jak różna może być miłość rodzica do dziecka, zwłaszcza w obliczu choroby.

Od strony czysto technicznej - moje czytelnicze serduszko pokochało tę historię za tak wielu narratorów. Dzięki temu, że stał się nim niemal każdy bohater, mogłam poznać ich lepiej i wyrobić sobie o nich własne zdanie. Pokochać lub znienawidzić. Trochę przeszkadzał mi fakt, że to samo wydarzenie było opisane przez kilka osób. Momentami nieco gubiłam się w wydarzeniach, jednak ten stan szybko mijał.

Sam pomysł na tematykę jest bardzo ciekawy. Transplantacja nie należy do najczęściej poruszanych wątków w literaturze. Tutaj został on wykorzystany nad wyraz interesująco. Jeśli to, co autorka zaprezentowała w swojej książce jest prawdą, to badania i przypadki osób po przeszczepach muszą być naprawdę fascynujące.

Ta naprawdę niepozorna książka zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Choć początek tego nie zapowiadał, wciągnęła mnie bez reszty i zawładnęła moimi myślami. Czytana w lutym, ma wielkie szansę by zostać jedną z najlepszych książek tego roku. Naprawdę dawno żadna książka aż tak na mnie nie wpłynęła.

Za możliwość przeczytania "Tkanek" dziękuje wydawnictwu Kobiecemu

5 komentarzy:

  1. Już jakiś czas temu, słyszałam o tej książce i mi umknęło. Jakoś na początku bardziej się do niej rwałam, teraz mi przeszło, ale mam nadzieję, że przeczytam. Pozdrawiam i zapraszam do mnie stelladj.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam na ten tytuł chęć, ale póki co mam zbyt wielki stos "do przeczytania" na biurku, półkach i w ogóle wszędzie, więc jakiś czas na pewno minie, zanim się za to zabiorę. Ale kiedyś to zrobię, bo to niecodzienny temat na książkę fabularną. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawiła mnie już od jakiegoś czasu, więc teraz na pewno ją przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo, brzmi bardzo ciekawie! To zdecydowanie książka dla mnie!

    OdpowiedzUsuń
  5. To już kolejna pozytywna recenzja tej książki, więc warto się nią zainteresować.

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń

Komentarz to dla Ciebie chwila, zaledwie kilka uderzeń w klawiaturę. Jednak dla mnie, jest to ogromna siła motywująca do działania. Dlatego dziękuje Ci za każde słowo jakie tu zostawiasz. ;)

Obsługiwane przez usługę Blogger.