#książka/przedpremierowo/ - "Niebezpieczne kłamstwa" B.Fitzpatrick
Po raz pierwszy naprawdę ciesze się z książki w formie
elektronicznej. Bluźnie, nie? Jednak gdy czytać możesz tylko w pracy, łatwiej schować w stercie papierów tablet niż książkę o 500 stronach.
Jednak znając mnie i to w końcu rozpracuje. W końcu trzeba rozwiązywać problemy moli książkowych!
Premiera 18 maja!
Estella była świadkiem groźnego przestępstwa. Teraz bierze udział w programie ochrony świadków. Dostaje inne imię, zmienia miejsce
zamieszkania, porzuca chłopaka i szkołę. Jej świat rozpada się na kawałeczki. W nowym miejscu musi kłamać, jednak z czasem i kolejnymi
poznanymi osobami, nie jest to takie łatwe. I gdy wszystko zaczyna się układać, niebezpieczeństwo wraca.
Z Becca nie miałam jeszcze styczności. Słyszałam o jej książkach, czytałam opinie ale jakoś sama po nią nie sięgnęłam. Ostatnio
jeszcze bardziej lubię poszerzać swoje horyzonty (nie tylko czytelnicze)
wiec z ogromna ciekawością sięgnęłam po te pozycję.
Przyznaje, ze język autorki bardzo przypadł mi do gustu.
Niezwykle plastyczny, płynny i po prostu na czasie. Bardzo przyjemny, dzięki czemu lektura wręcz płynie, a czytelnik nawet nie notuje upływu
stron. Czuć, że jest to pozycja skierowana do młodszych odbiorców.
Sama historia z opisu brzmi niezwykle intrygująco. Z tym
opisem jest jak z trailerem filmowym - zawiera wszystko co najlepsze. Nie
twierdzę teraz, że historia jest beznadziejna. Po prostu jest typowo młodzieżowa. Ot taki schemat - dziewczę z problemami spotyka na swej
drodze faceta, który najpierw działa jej nieco na nerwy, a potem staje się obiektem westchnień. Dlaczego zaznaczyłam, że nieco działa na nerwy?
Bo tak jest zaledwie przez kilka stron, potem jest już zwykła sympatia.
Niewielka zmiana schematu, ale jednak bardzo cieszy czytelnicze oko.
Pomijając nieco schematyczny watek miłości, cała historia prezentuje się całkiem ciekawie. Chyba jeszcze nie spotkałam na swojej
drodze opowieści o nastolatku objętym programem ochrony świadków. Pod
tym kątem, jest niezwykle intrygująca opowieść.
Główna bohaterka na samym początku mnie mierziła. Niby uszczypliwa i charakterna, ale bardziej w ten irytujący niż przyjemny sposób. Na cale szczęście przechodzi przemianę. Może nie jest ona
spektakularna, ale najważniejsze ze jest. Dzięki temu, przyjemniej się
czyta taka pozycje.
I niby mogłabym stwierdzić, ze ta pozycja ma same plusy.
Jednak nie do końca tak jest. To ten typ książki, która czyta się łatwo,
szybko i przyjemnie, ale raczej nie zapada ona specjalnie w pamięć. Zwłaszcza gdy jest się nieco starszym czytelnikiem, niż przewiduje
docelowa grupa odbiorców "młodzieżówek". Bez zająknięcia mogę stwierdzić, że jest to lektura idealna pomiędzy cięższymi pozycjami.
Za możliwość przeczytania "Niebezpiecznych kłamstw" dziękuje wydawnictwu Otwarte.
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu 53,2cm + 2,5 cm/180cm
52 książki w 2016 - 22/52
Z niecierpliwością czekam na tę książkę. Inne pozycje tej autorki bardzo przypadły mi do gustu, więc mam nadzieję, że będzie tak samo w przypadku tej. :)
OdpowiedzUsuńDwiestronyksiazek.blogspot.com
Ja się nie mogę doczekać tej książki :D Lubię pióro Becci i jej pomysły ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam już wcześniej "Black Ice" Fitzepatrick i bardzo mi się podobało. Również taka książka łatwa, lekka i przyjemna, ale mimo wszystko zachęciła mnie do zapoznania się z pozostałymi książkami autorki i nie mogę się doczekać, aż będę mogła przeczytać również i tą.
OdpowiedzUsuńRaczej nie przeczytam tej książki.Wolę coś,co będzie mieć akcję,którą będę pamiętać. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
http://olalive-blog.blogspot.com/
Ja jeszcze tej autorki nie znam, może kiedyś się skuszę, ale na razie mam co innego do czytania :)
OdpowiedzUsuńNie czytałem poprzednich powieści tej autorki i do tej też mnie zbytnio nie ciągnie. Mimo dość oryginalnego, przynajmniej jak na młodzieżówki opisu, chyba odpuszczę sobie "Niebezpieczne kłamstwa" :)
OdpowiedzUsuńhttp://mybooktown.blogspot.com/
Właśnie zaczęłam czytać tę książkę i póki co zapowiada się całkiem dobrze :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, że jezyk jest na tyle przyswajalny, że książkę czyta się lekko. :-) Historia wydaje sie ciekawa.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki Becci i na tą również mam ochotę. Mam świadomość tego, że może już nie zadziałać na mnie tak, jak wtedy, gdy czytałam na przykład Szeptem, ale mimo wszystko chcę poznać najnowszą jej książkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com/
Nie miałam jeszcze styczności z autorką, ale nie wydaje się to zbyt niebezpieczne, a nawet przyjemne. Bo jeśli piszesz, że był plastyczny język to... czemu nie? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie w wolnej chwili ;)
Bardzo chcę przeczytać tą książkę! Miałam już styczność z Beccą przez sagę "Szeptem", którą pokochałam :D
OdpowiedzUsuńNie zamierzam kupować sobie raczej tej książki, ale mam nadzieję, że pojawi się po jakimś czasie w bibliotece ;)
Pozdrawiam Tris *.* z http://hopebravestory.blogspot.com
Zamierzam zaopatrzyć się w tę książkę. Ma one różne opinie i różne oceny, raczej to typowa młodzieżówka, ale opis fabuły od początku mnie zachęcił i jestem ciekawa co zastanę w środku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, bookworm :>
Jestem właśnie w trakcie lektury i mam nadzieję, że zdążę z recenzją przed premierą <3
OdpowiedzUsuńHahaha, skąd ja znam te chowanie pod stertę papierów :D? Dokładnie tak wyglądało moje czytanie tej książki. Swoją drogą naprawdę wciąga :)
OdpowiedzUsuńwww.word-is-infinite.blogspot.com
To była pierwsza książka autorki jaką przeczytałam, ale bardzo mnie wciągnęła, chociaż miałam nadzieję, że końcowa konfrontacja będzie trochę bardziej rozwinięta :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym, że czyta się szybko i przyjemnie, ale nie sądzę, żeby ta historia na długo ze mną pozostała.
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Pierwsze spotkanie z panią Fitzpatrick miałam przy sadze {Szeptem}, którą przez jakiś czas kochałam, ale teraz nie umiem się przemóc do [Black ice] tej samej autorki. A po ten tytuł nie sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńBywają i dobre młodzieżówki, naprawdę warte uwagi również wymagających i bardziej doświadczonych czytelników. A skoro ta zostaje przez nie przyćmiona t może faktycznie nie warto na nią poświęcać zbyt dużo czasu.
OdpowiedzUsuńhttp://ksiegoteka.blogspot.com/
Cześć (już drugi raz pod tym postem)! Tym razem chciałbym Cię tylko poinformować, że nominowałem Cię do Kreatywnego Tagu Książkowego: http://mybooktown.blogspot.com/2016/05/kreatywny-tag-ksiazkowy.html.
OdpowiedzUsuńBędzie mi niezmiernie miło, jeśli go u siebie zrobisz :)
Historia opisana w tej książce faktycznie wydaje się być bardzo intrygująca, więc na pewno po nią sięgnę, mimo że nie jest to powieść szczególnie zapadająca w pamięć ;)
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że będzie ona jakaś niesamowita... Jak na razie czytam bardzo różne recenzje. I sama nie wiem, czy się skuszę...
OdpowiedzUsuń