#książka/przedpremierowo/ - "Ender" L.Price

Utrzymuje swoje zdanie, że młodzieżówki chyba nie są dla mnie. Naprawdę mało która przypada mi do gustu. Żeby się o tym przekonać wystarczy spojrzeć kilka postów w tył. Jeśli tak zrobicie, bez wątpienia odkryjcie, że jedną z nielicznych książek tego typu był "Starter". Dzisiaj porozmawiamy o jego kontynuacji.

Premiera 9 września.
 
Nie lubię dostawać spojlerów, jak i nie lubię ich przekazywać. Więc jeśli nie czytałeś/łaś "Startera" przejdź akapit niżej. Mam nadzieje, że już Cię tu nie ma więc zaczynam. Callie, do niedawna bezdomna Starterka, teraz wraz z bratem i przyjacielem mieszka w rezydencji pozostawionej przez bogatą renterkę. Wydawać by się mogło, że po zburzeniu banku ciał jest bezpieczna. Jednak rozpoczynają się prześladowania Starterów z chipami. Zostają porywani i poddawani eksperymentom. Jak inni, Callie nie jest w stanie uciekać zbyt długo.
To już, teraz nie powinnam zdradzić Ci zbyt wielu szczegółów. Trzymaj za mnie kciuki.
Pierwszą częścią jestem wręcz zachwycona, dlatego gdy tylko odebrałam przesyłkę zabrałam się za lekturę. Nie wiedziałam do końca czego mam się spodziewać. Teraz mam nieco mieszane uczucia.
W poprzednim tomie ogromnie podobał mi się fakt, że problemy miłosne głównej bohaterki nie wysuwały się na pierwszy plan. Sądziłam, że nadal tak będzie. I niby było. Początkowo, nie do końca mogłam zrozumieć, skąd właściwie zrodziło się uczucie między nią, a jednym z bohaterów (nie sądziłeś chyba, że powiem Ci którym?). Na szczęście bieg wydarzeń mi to wytłumaczył w dość ciekawy sposób. Więc byłam usatysfakcjonowana. Poziom "miłości" był niewiele wyższy jak ten z poprzedniego tomu i na szczęście mieścił się w granicy mojej akceptacji.
Akcja nadal pędzi na łeb na szyje. Od razu wpadamy w wir działania i nie możemy się nudzić jako czytelnicy. Nie ma tu zbędnych rozdziałów czy opisów. To bardzo pozytywnie wpływa na lekturę tej pozycji. Do tego prosty język, urozmaicony głównie o nowości technologiczne przypisane stworzonemu przez Price uniwersum. Wszystkie te elementy powodują, że książkę czyta się płynnie i bardzo szybko.
Bardzo podoba mi się zagmatwanie jakie autorka wprowadziła w tej części. Może nieco to wszystko jest naciągane, ale i tak to kupuje. A przy tego typu książkach mało kiedy to robię. Jedynie zakończenie trochę mnie znużyło. Nie odczulam go zbytnio. Wszystko stało się jak za pstryknięciem palcy.
Wiem, że ocenianie wydania nie leży w mojej kwestii, ale uwielbiam grafikę tej serii. Ponownie przykuwa uwagę i hipnotyzuje. Tył okładki jest nieco nieczytelny, ale tylko pod niektórym kątem. Mimo to uwielbiam patrzeć na pozycje pani Price leżące na półce.
Podobnie jak poprzedniczka "Ender" to ciekawa lektura. Może nie utrzymuje poziomu poprzedniczki, ale na pewno nie dzieli ich kamień milowy. Jestem ciekawa czy kolejne tomy (jeśli się pojawią) będą równie ciekawe.

Za możliwość przeczytania Endera dziękuje wydawnictwu Albatros

24 komentarze:

  1. Skończyłam niedawno Starter i bardzo mi się spodobał. Zakończenie było dobre, ale nie aż takie, żebym z niecierpliwością czekała na kontynuację. Jednak z przyjemnością przeczytam Endera, bo chętnie dowiem się jak potoczyły się dalej losy bohaterów :>

    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Zasatanawiałam się nad sięgnięciem po ,,Starter'', bo chociaż to trochę nie moje klimaty, zapowiada się nawet interesująco, tak samo ,,Ender'', co widać w Twojej recenzji :)

    www.papierowenatchnienia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka mnie ciekawi, choć nie miałam jeszcze szansy czytać pierwszej części. ;) W podobnych książkach też nie lubię, gdy miłość wychodzi na pierwszy plan, wiec boję tego w tym tomie(nawet jeśli to umiarkowana dawka).

    Pozdrawiam.
    PS. Zapraszam do siebie na konkurs z "Fangirl".

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie jestem w trakcie czytania Startera i zapowiada się ciekawie, a kontynuacja już czeka na mojej półce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam zamiar wkrótce zacząć część pierwszą :) Dobrze, że w tych książkach nie ma przesadnie dużo miłości, bo bardzo mnie to ostatnio denerwuje..

    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba jednak po "Startera" sięgnę. No i oczywiście po "Endera". Okładka, z napisem dla fanów Igrzysk śmierci" jak dotąd skutecznie mnie zniechęcała. Ale twoje recenzje przełamały zły urok :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam "Starter"i nie mogę się już doczekać "Endera". Jestem niezwykle ciekawa jak potoczy się ta historia ;)

    http://thebookishcity.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio zamówiłam Startera w bibliotece, więc teraz czekam aż przyjdzie moja kolej i bede mogła wypożyczyć tę książkę. Przyznam, że już się nie mogę doczekać, bo jestem bardzo ciekawa tej książki, a jeśli mi się spodoba, to na pewno sięgnę również po drugą część ;)
    http://alejaczytelnika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Przeczytam "Starter", bo mam go w bibliotece i tylko, gdy do niej powróci, zabiorę się za lekturę. Raczej wiem, że nie będzie to moja ulubiona powieść wszechczasów, ale chcę zobaczyć, jak wypadnie w moich oczach :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie na recenzję Pandemonium Lauren Oliver!

    OdpowiedzUsuń
  10. Czekam na tą książkę i chciałabym już ją przeczytać! :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Również nie przepadam za młodzieżówkami. Mam parę swoich ulubionych. Do tego kręgu nie jestem w stanie wpuścić już żadnej innej książki - nie podobają mi się. Ta seria raczej również by tam nie trafiła.

    OdpowiedzUsuń
  12. Na razie mam mnóstwo własnych zaległości, ale młodzieżówki bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Starter już stoi na półce od jakiegoś czasu i czeka na swoją kolej :) Chętnie postawiłabym też Endera obok niego ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepraszam, ale przeczytałam tę recenzję powierzchownie, ponieważ chciałabym na dniach przeczytać pierwszy tom i powoli kroczyć ku kolejnemu, a popsułabym sobie nieco opinię przed zaczęciem wszystkiego. Wybaczysz mi? :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawie miałam ochotę na nią bo czytałam pierwszy tom ale skoro piszesz że nie utrzymuje poziomu Startera to jeśli sama na mnie nie wpadnie to szukać nie będę jej.

    OdpowiedzUsuń
  16. Również nie jestem fanką literatury młodzieżowej, ale ta seria szczególnie mnie zainteresowała. Może przy okazji po nią sięgnę, ale bez nacisku.
    medycy nie gęsi

    OdpowiedzUsuń
  17. Przede mną ciągle pierwszy tom :) Nie jestem fanką młodzieżówek, ale jednak tę serię chętnie przeczytam :)

    Insane z przy-goracej-herbacie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Hej kochana :3
    Jejku ale ci fajnie czytałam "Startera" i jestem zakochana w tej książce i chce już przeczytać "Endera" nie mogę się doczekać wręcz. ♥ Śliczna okładka.
    Pozdrawiam ♥
    http://kochamczytack.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Mało kiedy młodzieżówki mi się podobają, ale czuję, że ta naprawdę mogłaby mnie wciągnąć. :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zanim zapoznałabym się z "Ender" na początku musiałabym przeczytać część pierwszą ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Niedawno otrzymałam tę książkę do recenzji, ale w najbliższym czasie nie będę miała na nią niestety czasu. Wpierw muszę przeczytać ''Krzyżaków'' i kilka innych lektur na konkurs z polskiego.

    OdpowiedzUsuń
  22. ''Starter'' szalenie mi się podobał, dlatego na dniach zamierzam czytać ''Endera'' i troszkę mnie zmartwiłaś informacją że Twoim zdaniem kontynuacja jest odrobinę gorsza. No cóż, niebawem sama się o tym przekonam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Czytałam ,,Startera" i spodobał mi się. Trochę jednak obawiałam się, że następna część może być gorsza, coś jakby przeczucie. Pewnie jednak ją przeczytam z ciekawości oczywiście.

    OdpowiedzUsuń
  24. Koniecznie muszę przeczytać! Po przeczytaniu pierwszej części po prostu nie ma innej opcji! Strasznie zazdroszczę, że masz "Endera" na półce! :D
    Pozdrawiam :)
    NiczymSzeherezada.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Komentarz to dla Ciebie chwila, zaledwie kilka uderzeń w klawiaturę. Jednak dla mnie, jest to ogromna siła motywująca do działania. Dlatego dziękuje Ci za każde słowo jakie tu zostawiasz. ;)

Obsługiwane przez usługę Blogger.