#książka - "Zabójczyni" S.J.Maas

Mało kiedy czytam prequele książek. Właściwie nie przypominam sobie takiej sytuacji. I choć "Szklany tron" mnie nie porwał, nie mogłam przepuścić takiej okazji. Zwłaszcza gdy każda z tych nowele kosztowała kilka złotych. I gdy tak je czytałam, doszłam do jednego wniosku - tworzenie osobnych postów dla każdej z nich byłoby bezsensem. Zamiast tego, postaram się powiedzieć o nich wszystko w jednym poście tak, by nie zdradzić zbyt wiele.


Celaena Sardothien to główna bohaterka serii "Szklany tron". Cztery nowelki opowiadają jej historię jeszcze przed akcją samej serii. Opisują życie zabójczyni na krótko przed zesłaniem do kopalni soli. A przede wszystkim, dokładnie tłumaczą w jaki sposób doszło do pojmania.

Nie jest tajemnicą, że nie przepadam za młodzieżówkami. Pojedyncze historie przypadają mi do gustu na tyle, bym się nimi zaintrygowała na dłużej. I choć nie od razu, z tą serią właśnie tak było. Niby mnie nie porwał pierwszy tom, ale gdy miałam szanse dostać się do nowelek, nie zawahałam się. I teraz nie żałuje.

Nowelki o Zabójczyni mają w sobie coś czego nie ma pierwszy tom. Prostotę, lekkość i niesamowite tempo. Każda z tych historii ma niewiele ponad sto stron. Ale niech was to nie zmyli. Są pełne barwnych opisów i niesłabnącej akcji. Są niezwykle dynamiczne i naprawdę wciągają. Jak na tak niepozorne książeczki, zaryzykowałabym stwierdzenie, że robią to maksymalnie.

Znam zaledwie jeden tom serii, a uważam je za rewelacyjne uzupełnienie. Powiedziałabym, że można by od nich zacząć lekturę, tylko jedna rzecz mnie powstrzymuje. Obawiam się, że wtedy można się zbytnio przyzwyczaić do tempa i tomy serii będą się dłużyć.

Ciężko mówić o bohaterach i nie zdradzić wiele. To krótkie opowieści, ale niezwykle treściwe. Są pełne nie tylko akcji, ale również tajemnic jakie ma Calaena. Tych, które mogą nurtować czytelnika już w trakcie lektury serii.

Dla fanów pani Maas te nowelki będą nie lada gratką. Rozjaśnią im wiele wątków i pokażą nieco inną stronę głównej bohaterki. Zaś dla kogoś, kto tak jak ja, raczej nie sympatyzuje z tą historią lub zupełnie jej nie zna, może to być bardzo miła zachęta. Prosta, ale niezwykle treściwa. Niezwykle szybka lektura na wieczór.

Przeczytam tyle, ile mam wzrostu 45cm + 4,5 cm/180cm
52 książki w 2016 - 21/52

15 komentarzy:

  1. Jak na razie czytałam tylko jedną nowelke i była całkiem niezła. Jednak o wiele bardziej wolę czytać te główne tomy z serii :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam w ogóle tej serii, chociaż czytałam o niej sporo dobrego... Ale jakoś osobiście mnie do niej nie ciągnie. ;)
    Pozdrawiam,
    Chaotyczna A.

    P.S. Wybacz, za lekki "spam", ale zapraszam do wzięcia udziału w konkursie: chaosmysli.blogspot.com/2016/04/konkurs-wygraj-ksiazke-magorzaty.html - być może Ty bądź ktoś z Twoich czytelników się skusi. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi się bardzo podobały te cztery tomiki, bo uzupełniały pewne fakty dotyczące fabuły głównej serii (włącznie z trafieniem Celaeny do niewoli). No i oczywiście pojawia się genialna postać Sama <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja przeczytałam tom pierwszy.. mam kolejne, ale właśnie nie posiadam zbioru opowiadań, a podobno powinno się najpierw przeczytać te krótkie opowiadania, więc muszę się za to zabrać:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja często czytam prequele, bo... zwykle zaczynam od środka serii, to siłą rzeczy wracam do pierwszego tomu (czy można to traktować jako prequel? hahaha)

    http://ksiegoteka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja również nie przepadam za czytaniem prequeli i właściwie robię to naprawdę bardzo rzadko. Ale lektury Zabójczyni nie mogłam po prostu przepuścić. I niesamowicie się cieszę, że ją przeczytałam, bo te cztery opowiadania okazały świetne!
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie przepadam za preqelami (Tak to się odmienia? XD). Nawet miała przeczytać ,,Rozkaz zagłady'', czyli preqel ,,Więźnia Labiryntu'', ale jakoś nie mogę się za niego zabrać. Ty jednak bardzo mnie zachęciłaś, żeby zapoznać się z tą serią mimo tego, że nie czytałam ,,Szklanego Tronu''. Chyba od tych nowelek zacznę swoją przygodę z tą serią :)
    Buziaki :*
    www.biblioteczkapati.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj po raz pierwszy widzę, że ktoś recenzuje noweli Sarah J. Maas, również recenzowałam ale u innych nie widuję.
    Szkoda, że "Szklany tron" niezbyt ci się podobał. :c
    No ale nowelki, rzeczywiście są świeże i ciekawe. :3

    OdpowiedzUsuń
  9. Szklany tron czytałem ponad pół roku temu i muszę przyznać, że całkiem polubiłem tę historię. Nie jest to oczywiście literatura wybitna, jednak jako przyjemna, wciągająca młodzieżówka sprawdza się doskonale. Po te dodatki być może kiedyś sięgnę, jednak nie mam na nie jakiejś szczególnie wielkiej ochoty :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam [Szklanego tronu] i aktualnie sama nie wiem, czy chcę zapoznać się z tą książką. Możliwe, że lektura nowelek mogłaby to zmienić, jednak nie posiadam nawet dziesięciu groszy, coby je zakupić, a moja biblioteka miejska raczej ich nie posiada.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam pierwsze dwie części "Szklanego tronu" i bardzo polubiłam tę historię, dlatego po te nowelki na pewno sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze nie miałam okazji poznać twórczości autorki, ale cały czas się do tego przymierzam ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytałam dotychczas dwie części z serii, ale polubiłam ją :D Nowelek jestem bardzo ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawa jestem czy te nowelki by mnie zachęciły do zapoznania się z serią, ale przed sprawdzeniem tego powstrzymuje mnie lista innych serii, które od dawna planuję poznać :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarz to dla Ciebie chwila, zaledwie kilka uderzeń w klawiaturę. Jednak dla mnie, jest to ogromna siła motywująca do działania. Dlatego dziękuje Ci za każde słowo jakie tu zostawiasz. ;)

Obsługiwane przez usługę Blogger.